O tym, jak bardzo ważna w naszym świecie jest pszczoła, Słowianie wiedzieli już przed wiekami. To wiedza i wierzenia niewątpliwie znacznie starsze niż nasze oficjalne, spisane dzieje! Wierzono, że jest szczególnym darem od Bogów - a potem, po chrystianizacji, od tego jedynego Boga. Postrzegano ją jako stworzenie ze "sfer niebieskich", latające pomiędzy ziemią a niebem i poniekąd łączące człowieka z Bogami. Wierzono też, że posiada duszę taką samą - taką samą, jak mamy my, ludzie lub też że dusza ulatuje do nieba pod postacią pszczoły. Była owadem czczonym, którego nie było wolno zabić, ściągnąć to mogło na takiego złoczyńcę boski gniew. Wystrzegać się należało przy pszczołach nawet przeklinania, mówienia podniesionym głosem, czy złorzeczenia - zwłaszcza samym pszczołom. Wierzono także - przynajmniej gdzieniegdzie - że po śmierci człowieka jego dusza ulatuje do nieba właśnie pod postacią pszczoły.
Wiadomo, że bartnicy mieli wysoką pozycję społeczną, byli szanowani i często dość zamożni. Być może ich fach traktowany był jako jeden z "zawodów magicznych" - podobnie, jak np. hutnictwo i kowalstwo? Wszak obcowali na co dzień z "niebiańskimi istotami" - pszczołami, umieli się z nimi obchodzić i pozyskiwać dla ludzi tak cenne ich wytwory, jak pożywny i smaczny miód (z którego robiono także wspaniałe, aromatyczne napoje, także alkoholowe), wosk i pewnie także pyłek - zapewne od dawna znany i stosowany w lecznictwie naturalnym. Warto przy tym dodać, że wosk był nie tylko użytkowy, ale także służył obrzędom magicznym i religijnym. Podobnie sycony miód pitny - z którego często składano ofiary Bogom. Niewykluczone więc, że nasi przodkowie bartnika mogli traktować jakby szamana, mającego "wiedzę tajemną".
Zaskakujące jest to, jak bardzo przekonania ludowe naszych przodków, o szczególnej roli pszczół w tym świecie, pokrywają się z wiedzą naukową! Często przytaczane są słowa przypisywane jednemu z największych naukowców i geniuszy XX wieku, Albertowi Einsteinowi:
„Jeśli z ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia, nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi…”
Czy faktycznie są to jego słowa, czy też nie, to na pewno są one przepełnione prawdą, znajdują potwierdzenie w naukach przyrodniczych, w wiedzy ekologicznej. Szacuje się, że 1/3 naszej żywności zawdzięczamy właśnie tym pracowitym, malutkim owadom! I jest to dzisiaj wielką troską ekologów. Coraz częściej biją oni na alarm, że źle się dzieje w przyrodzie, że z populacją pszczół są coraz większe problemy - z winy człowieka i dramatycznych zmian w środowisku naturalnym - że musimy robić wszystko, co możemy, by pomóc pszczołom, by było ich jak najwięcej. Stąd też np. promowanie zmian naszych przyzwyczajeń w ogrodnictwie - by zamiast wymuskanych trawników tworzyć przy domach kwietne łąki, obsiewając ogrody mieszanką traw i najbardziej korzystnych dla owadów kwiatów.
----------
Są też interesujące bajania o pszczole. Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś podjął kiedyś trud zebrania opowieści konkretnie o pszczołach, ale można takowe znaleźć wśród innych. Ja natrafiłem na ciekawą opowiastkę w książce Jana Piotra Dekowskiego "Strzygi i Topieluchy" (Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1987, str. 183), będącej zbiorem bajań i wierzeń ludowych z obszaru Ziemi Sieradzkiej. Oto ona:
Prośba pszczoły
Pan Bóg stworzył pszczołę. Dał jej żądło i kazał zbierać miód po pachnących łąkach i ogrodach. Ale pszczoła nie była jeszcze z tego zadowolona. Prosiła Pana Boga, aby dał jej taką moc, która by sprawiła, że gdy kogo uchla, to ten od razu pomrze.
Wtedy Pan Bóg oznajmił jej, że gdy tylko kogoś uchla, zaraz sama zginie.
Zasmucona pszczoła z brzękiem odleciała w daleki świat.
Od początku podejrzewałem, że opowiastka ta może mieć ponadregionalny zasięg i że była znana także na obszarze Wielkopolski, a zapewne też dużo, dużo dalej. Potwierdzenie tego przypuszczenia znalazłem później na kartach książki pt. "W wieczornej mgle - niesamowite opowieści z Kaszub" (Wydawnictwo Region, Gdynia 208, str. 17), na którą składają się materiały ze Słownika Gwar Kaszubskich znakomitego badacza tego regionu, ks. Bernarda Sychty. To ta opowiastka:
Pierwszy grzech pszczoły
Pszczoła była bardzo zarozumiała i chciała, żeby człowiek, którego ona ukąsi, od razu umarł. Ale Pan Bóg jej na to rzekł:
- Nie człowiek, którego ty użądlisz, zginie, lecz ty sama.(Puzdrowo)
----------
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym na tak pięknym wątku nie stworzył własnej, znaczniej bardziej rozbudowanej wersji. I to takiej prosto z serca, gdyż sprawy ekologii mi na tym moim sercu leżą, bo pragnę uświadamiać m.in. jacy jesteśmy w tym świecie, a jacy powinniśmy w nim być. I oto moja wersja tej pięknej bajki:
Pszczoła
Dawno, dawno temu, gdy świat był jeszcze bardzo młody, dobry Bóg stworzył wszystkie zwierzęta i człowieka. Bóg stworzył także... pszczołę. Dał Bóg pszczole skrzydła. Dał żółto – czarne wdzianko z puchatym kołnierzem. Dał też żądło.
- Będziesz dla mnie pracować na ziemi. Będziesz latać pomiędzy kwiatami, po barwnych i pachnących łąkach. To ważne zadanie – będziesz zapylać je, by rosło ich więcej i więcej. Będziesz także zbierać nektar i pyłek, robić miód, którym chcę osłodzić życie człowieka.
Jednak pszczole to nie wystarczało.
- Panie – rzekła. - Dałeś mi żądło, ale stworzyłeś mnie taką... taką maleńką, że ledwie co mnie widać. Daj mi więc chociaż moc wielką, aby gdy kogoś nim uchlam, to żeby od razu pomarł.
Zasmucił się dobry Bóg i spojrzał gniewnie na pszczołę z wysokości swego tronu i odrzekł:
- Jesteś maleńka, lecz wiedz, że wiele od ciebie zależy na tym świecie. Masz być pożyteczna i dawać słodki miód. Życie wielu istot będzie od ciebie i twej pracy zależeć. Zapamiętaj sobie jednak, że jeśli kogoś uchlasz, sama zaraz zginiesz!
Cóż miała pszczoła zrobić? Pokłoniła się Bogu, machnęła skrzydełkami i poleciała w daleki świat. Bóg zaś przemówił do człowieka:
- Ty zaś pamiętaj, by pszczołę zawsze mieć w poszanowaniu. Zabić ci jej nie wolno. Pszczoła ci będzie święta, gdyż jest darem ode mnie. Żywić cię będzie miodem, ty zaś się o nią troszcz, bo od pszczół też życie wasze będzie zależeć. Zginą one, zginiecie i wy.
I nauczył się człowiek, jak o pszczoły się troszczyć, z czcią prawdziwą, i jak miód podbierać. A jeśli któraś z pszczół, niepomna boskiego zakazu, kogo uchlała, żądło swe zaraz traciła i umierała. I tak jest po dziś dzień.
----------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz